After 2 (2020) - Recenzja filmu

After, adaptacja pierwszej książki z serii powieści Anny Todd, opowiadającej o wzlotach i upadkach namiętnego romansu niewinnej młodej kobiety z gładko zbudowanym złym chłopcem, który niespodziewanie zwalił ją z nóg, była jednym z najgorszych filmów ubiegłego roku - zajęło mi nie mniej niż trzy próby dotarcia do końca, kiedy w końcu udało mi się go w całości zobaczyć. Można by nawet stwierdzić, że część problemu tkwiła w tym, że nie byłam grupą docelową dla przedstawionej historii, która ewidentnie zaczęła się jako fan-fiction zespołu One Direction. Jednak w porównaniu do jego kontynuacji, After 2, zdaje się być całkiem kompletnym filmem.

Dla tych z Was, którzy zdołali przegapić film After, jest to historia Tessy Young (Josephine Langford), książkowej i zamkniętej w sobie córki znerwicowanej matki (Selma Blair). W college'u, Tessa szybko znalazła się w objęciach Hardina Scotta (Hero Fiennes Tiffin), kampusowego Lothario, którego maska bad-boya maskowała smutną duszę, którą tylko ona mogła odpowiednio pielęgnować. Widzowie oglądali jak ich znajomość się rozwijała a relacja była coraz bliższa. Jednak w punkcie kulminacyjnym wyszło na jaw, że Hardin początkowo był z Tessą tylko z powodu zakładu z kolegami. To spowodowało, że ona go rzuciła, ale ostatnie chwile filmu sugerowały, że mimo wszystko może być dla nich szczęśliwe zakończenie.

Jak się okazuje, ten optymistyczny wniosek był jedynie wytworem wyobraźni Hardina i kiedy widzimy go po raz pierwszy, miesiąc po wydarzeniach z pierwszego filmu, wypełnia on dni piciem, robieniem sobie tatuaży i tęsknotą za utraconą miłością. Jeśli chodzi o Tessę, ona ma nieco silniejsze odbicie, jak zaczyna swoją nową pracę jako stażystka w firmie wydawniczej a następnie bierze udział w imprezie firmowej z inwestorami w niesamowitej sukni. W międzyczasie nawiązuje coraz bliższą relację z współpracownikiem Trevorem (Dylan Sprouse). Niemniej jednak jej uczucia do Hardina nie wygasły, a kiedy jego matka (Louise Lombard) przyjeżdża z Anglii zakładając, że są oni nadal razem, ona zgadza się udawać jego dziewczynę.

W międzyczasie wraca tragiczna przeszłość Hardina - daje o sobie znać gdy on, wraz z Tessą i jego mamą, uczestniczy w imprezie świątecznej organizowanej przez jego bogatego ojca. Bohater pod wpływem alkoholu kłóci się z ojcem i ma mu za złe, że porzucił jego matkę. Szczegóły tego, co się dzieje, są nie do zapomnienia (film z pewnością nie ma dla nich prawdziwego zastosowania), ale ci, którzy widzieli pierwszy film, mogą być zbyt rozproszeni, aby zauważyć, że role ojca i macochy były tymi, które grały Gallagher i Beals.

Co więc jest w filmie After 2 takiego, co czyni go złym? Po pierwsze, w scenariuszu (którego współautorem jest Todd) nie ma dosłownie żadnej historii, a jedynie seria nudnych incydentów w związku, z braku lepszego słowa, które w jakiś sposób udaje się przedstawić jako zarówno zaskakująco toksyczne, jak i zupełnie niewinne. Dwie centralne postacie są jeszcze nudniejsze i mniej atrakcyjne niż wcześniej, a sprawy nie są wspomagane przez kompletny brak chemii między nimi. 

Zbyt kretyński, by zadziałać jako poważny dramat romantyczny i zbyt nudny, by zadziałać jako prostolinijny film obyczajowy, After We Collided jest filmem tak głupim, że obawiam się, iż niektórzy mogą ulec pokusie, by sprawdzić, jak bardzo jest zły. Zamiast tego sugeruję, abyście zamiast tego poszukali Pamiątka (2019), głęboko odczuwalnego przedstawienia namiętnego, ale toksycznego związku Joanny Hogg, który był jednym z najlepszych filmów ubiegłego roku i jednym z tych, które pozostaną z wami długo po jego zakończeniu. Dla porównania jedyne co poczujecie po zakończeniu tego filmu, poza chwilowym przypływem ulgi, to poczucie strachu przed faktem, że ta saga najwyraźniej będzie miała jeszcze dwie odsłony, zanim się zakończy. A może jednak szczęście nam dopisze i okaże się, że to też tylko marzenie. https://www.vodfilmy.pl/ Strona z Filmami